Fot.: to zdjęcie „wymyślił” Jerzy Cera, znakomity badacz tajemnic Gór Sowich.
Tom ze znanego brytyjskiego dziennika plącze się od kilku dni po Górach Sowich i szuka esesmana, który na łożu śmierci opowiedział o złotym pociągu. Na Allegro można już wylicytować cały skład, dziś rano kosztował ponad dziesięć tysięcy. Na słynnym 61 kilometrze wybuchł wczoraj wieczorem pożar, prawdopodobnie zaprószony przez którego z gapiów. Rano dostałam pierwszy pociągowy wiersz, a od soboty mam piękną koszulkę z pociągiem i napisem EXPLORE Aubrzych. Pociągowe szaleństwo zatacza coraz szersze kręgi, a do mnie dzwoni tyle osób, że trudno uwierzyć w jakikolwiek inny, pozbawiony złotego pociągu, świat. Ponieważ Złoty Pociąg jest jak potwór z Loch Ness, można o nim mówić wszystko, bo i tak, na tym etapie, nikt nie jest tego w stanie sprawdzić. Ile wiemy dzisiaj?